Celem wystawy „Idź”, która miała miejsce w warszawskim CSW, było pokazanie twórczego dialogu między pracami Jacka Adamasa a poezją Zbigniewa Herberta. Adamas jest autorem instalacji artystycznych, a także inicjatorem akcji partycypacyjnych w przestrzeni publicznej.

O wystawie „Idź”

Jacek Adamas w swojej wystawie podejmuje problem aktualności słów Herberta w obecnym kontekście społecznym. Prezentuje krytyczne ujęcie recepcji dziedzictwa Herberta, które najczęściej sprowadza się do dźwięczących w uszach każdemu z nas pustych sloganach. W większości są niestety przyjmowane bezrefleksyjnie, są pozbawione wpływu na otaczającą nas rzeczywistość.

Sama aranżacja wystawy jest oparta na odwróceniu charakterystycznego dotychczas funkcjonowania prac Adamasa, a sposób przemieszczania się po ekspozycji i narracja pokazu odzwierciedla wysiłek intelektualny niezbędny do przyswojenia „Przesłania Pana Cogito”.

fot: Katarzyna Adamas

Po przekroczeniu drzwi CSW zanurzamy się w komiksowym labiryncie, gdzie panuje chaos, atakowani jesteśmy z każdej strony bezrefleksyjnymi sloganami, a płynąca muzyka doprowadza do obłędu. Myśli Herberta zestawione są tutaj z popkulturą, pawią kolorystyką, światłem, muzyką techno Po przeforsowaniu plątaniny korytarzy nastaje cisza a naszym oczom ukazują się rozbite betonowe fragmenty poezji Herberta, a pomiędzy nimi usadowione są złote kule – symbol absolutu.

fot: Katarzyna Adamas

Herbert rozbija lustro i zastanawia się, co ważnego jest po drugiej stronie. Jako intelektualista i esteta doszedł do punktu za którym jest coś więcej. Kartezjańskie „myślę więc jestem” według niego jest niepełne. On potrzebuje pełni człowieka, absolutu, więc tłucze lustro. Też zmierzam w tamtą stronę. Człowiek jest bardziej niż stereofoniczny, to znacznie więcej niż nam się wydaje. O tym mówi Herbert.  Każdy człowiek odczuwa niedosyt, jeżeli jest wrażliwy. Będzie szukał dalej, dojdzie do ściany, do lustra. To jest właściwa droga, w stronę Boga

– tłumaczy w rozmowie dla PR24 Jacek Adamas.

fot: Katarzyna Adamas