Związek

Związek jako bezpieczna przystań – 8 sygnałów, że tworzycie zdrową relację


Sekrety, kłótnie i potrzeba prywatnej przestrzeni – wszystko to brzmi jak symptomy wadliwej relacji, jednak w rezultacie jest zupełnie na odwrót! Psychologia uważa to za oznaki zdrowego związku, bo choć związek opiera się na słowie „nasze” i „my”, to wciąż pozostajemy osobnymi jednostkami. Co może być uznawane za szkodliwe, a jest całkowicie w porządku? Oto 8 nieoczywistych symptomów zdrowej relacji!

1. Zrozumienie, że mimo „my” każde z Was jest osobną jednostką

Zdrowy związek nie opiera się na próbie stworzenia jednego spójnego organizmu, które ma te same zainteresowania i cechy. Mimo przejścia z „ja” w „my” nadal każde z Was pozostaje osobną jednostką, z własną tożsamością. Zdrowy związek wnosi ze sobą komfort, że możesz być sobą przy partnerce, a ona przy Tobie. Ważna jest komunikacja, zrozumienie emocji i zachowań drugiej strony, pozwolenie na osobne hobby i przeżycia, nie tylko to, co wspólne i „nasze”.

2. Zainteresowanie życiem drugiej połówki – zadawanie pytań

Nie chodzi tutaj o kontrolę, ale o troskę i wzmocnienie bliskości. Pytania „Jak się czujesz?”, „Jak Ci minął dzień?” nie powinny być traktowane jako oznaka zaborczości w zdrowej relacji. Brak pytań i zainteresowania może prowadzić do separacji emocjonalnej w związku. Ważna jest codzienna rozmowa, okazywanie zainteresowania drugiej połówce.

3. Odmienne zdanie i kłótnie? – to całkowicie w porządku

Kłótnie nie są oznaką, że Wam nie zależy, a wręcz przeciwnie – starcia są czasem nieuchronne, bo to przypomina Wam, że jesteście dwoma osobnymi jednostkami i czasem Wasze poglądy się różnią. To w porządku. Gorsza od kłótni jest obojętność i chęć poddania się, bo jak to powiedział św. Augustyn: „Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą”. Dojrzałym podejściem w zdrowym związku jest to, by wysłuchać drugą stronę i próbować zrozumieć jej stanowisko bez osądzania i narzucania własnego zdania na siłę. Czasem potrzebne są kompromisy.

4. Mówienie o poprzednich relacjach

Wszystko zależy, jak mówimy, bo jeśli porównujemy partnerkę z poprzednimi relacjami na zasadzie „ona była lepsza”, to nie jest to na pewno dobre. Ważne jest za to mówienie o doświadczeniach i wyciągniętych lekcjach. Czasami do nowych relacji wnosi się traumy z poprzednich – to też jest warte przedyskutowania.

5. Opowiadanie o traumach i trudnych przeżyciach

Otwieranie się działa w dwie strony – dzieląc się sekretami i trudnymi przeżyciami, dajemy też sygnał, że partnerka może i zaufać nam. Pozwala to wzajemnie się zrozumieć obu stronom – dlaczego któraś ze stron zachowuje się tak, czy inaczej. Ważna jest wzajemna delikatność i zrozumienie.

6. Pozwalanie sobie na granice i prywatność…

Sekrety, prywatność, granice – nie mają nic wspólnego z brakiem zaufania. Każdy, jako osobna jednostka, potrzebuje czasu dla siebie, czegoś tylko swojego – strefy prywatności, do której nikt inny nie ma wstępu. Warto rozmawiać o swoich granicach, dotyczy to także czegoś tak prozaicznego, jak posty w social mediach – ile chcemy mówić o relacji publicznie.

7. …ale i nieotwieranie granic na oścież

Wspomniane wcześniej zainteresowanie życiem drugiej połowy nie może być równoznaczne z kontrolą i zaborczością. I choć istnieje pogląd, że brak granic i pozwolenie sobie nawzajem na sprawdzanie SMS-ów, maili itd. jest całkowicie w porządku, może to prowadzić do dyskomfortu, czy lęków. Granice są więc ważne – każdy z nas ich potrzebuje bez względu na stopień zażyłości.

8. Urlop od dzieci

Małżeństwa z dziećmi często koncentrują całą swoją uwagę na pociechach, mniej na sobie wzajemnie. Warto jednak skupić się na każdym aspekcie rodziny – bycia rodzicem, jak i przede wszystkim partnerem. Dzieci uczą się zdrowych relacji i uczuć od rodziców, warto więc czasem pozwolić na „urlop” od dzieci i zostawić je np. pod opieką dziadków. Nie ma w tym nic niewłaściwego, a nawet jest czasem potrzebne. Nie czyni to z Was gorszych rodziców!

Redakcja

Kontakt: przemysleniaWP@gmail.com

Możesz również polubić…