Choć w chwilach emocjonalnego wzburzenia większość ludzi pragnie zemsty, to wybaczanie przynosi większe ukojenie. Ma pozytywny wpływ nie tylko na zdrowie psychiczne, ale również ciało. WHO od lat bowiem postuluje, że na dobrostan człowieka składają się psyche (psychika), soma (ciało) oraz polis (funkcje duchowo-społeczne). Wybaczanie to złożony proces, ale jednocześnie jedyny, który pozwala ten dobrostan zachować.

1. Zaprzeczanie

Zaprzeczanie jest wypracowanym przez lata mechanizmem obronnym organizmu. To dzięki wypieraniu udaje się stłumić wybuch agresji lub lęk. Gdyby te pojawiły się od razu po negatywnym zdarzeniu, mogłyby być bardzo silne i przynieść ogromne spustoszenie w organizmie.

Wielu ludziom z czasem udaje się przejrzeć na oczy i dopuścić do myśli to, co się stało. Inni radzą sobie z pomocą bliskich lub sięgają po pomoc psychologa. Faktem jest, że im szybciej minie ta faza, tym łatwiej udaje się dotrzeć do końca procesu. Zaprzeczanie skutecznie hamuje emocje, które prędzej czy później muszą się pojawić.

2. Wzburzenie

Osoba, która uświadomi sobie, co faktycznie jej się przytrafiło, często reaguje gniewem. W powszechnej świadomości nawet funkcjonuje przekonanie, by dać upust negatywnym emocjom i wykrzyczeć je po to, by się ich pozbyć. Rzeczywiście nazwanie swojego stanu emocjonalnego w tej chwili jest potrzebne, ale musi być kontrolowane.

Agresja skierowana na innych ludzi może spowodować fatalne skutki. W sytuacji, gdy u osoby zranionej pojawia się autoagresja, konieczna jest konsultacja z terapeutą.

3. Pragnienie zemsty

Naturalną konsekwencją wzburzenia jest chęć zemsty. Czasem przybiera realną formę: osoba skrzywdzona podejmuje określone działania, które mają zaszkodzić temu, kto wyrządził jej szkodę. Zdarza się jednak, że ma postać złorzeczenia. Pokrzywdzony obserwuje losy tego, kto zadał mu ból i czeka aż sprawca dozna podobnego stanu. Jedni nazywają to karmą, inni sprawiedliwością losu. Jedno i drugie bywa bardzo szkodliwe, bo osoba poszkodowana zamiast żyć własnym życie, obsesyjnie śledzi cudze.

4. Obwinianie samego siebie

Osoba skrzywdzona w procesie wybaczania, przeżywa ogromny stres. Ten z kolei ma duży wpływ na jej samoocenę. Dlatego też w tej chwili przychodzi moment, w którym zaczyna obwiniać siebie. Zamiana ról sprawcy i ofiary często prowadzi do depresji. Poczucie winy wpędza osobę poszkodowaną w kompleksy i powoduje lęk o przyszłość. Ofiara obawia się, że z uwagi na to, jaka jest, zawsze będzie obrywać od innych lub losu.

5. Akceptacja

To ostatni etap procesu wybaczania. W tym momencie pokrzywdzony jest już pogodzony z tym, co go spotkało. Wie, że ani zemsta, ani obwinianie samego siebie nie cofną czasu. Zaakceptował to, co mu się przytrafiło. Doświadczenie, które nabył, może pomóc mu lepiej znosić podobne sytuacje w przyszłości. Nie ma jednak żadnej pewności, że kolejna trudność spowoduje większy niż dotychczas stres. To moment, w którym warto sięgnąć po pomoc specjalisty.